Ekspresjonizm zrodził się nigdzie indziej jak w uporządkowanych Niemcach. Ten kierunek w sztuce rozwinął się konkretnie u schyłku XX wieku. O jego początkach wspomniano już w 1911 roku, w książce Wilhelma Worringera „Abstraktion und Einfühlung” gdzie zaznaczono obecność ówczesnych ekspresjonistów. Tytułem wstępu tyle o historii tego nurtu.
Dziś w alfabecie kulturalnym prezentuję sylwetkę niemieckiego malarza, samouka Erich Heckel, który moim zdaniem w Polsce jest dosyć mało znany i doceniany (oczywiście nie mam na myśli tu szeregów specjalistów i znawców sztuki i malarstwa). Heckel dla mnie jest szalenie interesującą i barwna postacią. W swoich obrazach ukazuje kwintesencję ekspresjonizmu rozumianego jako wyrazistość, silne oddziaływania na odbiorcę oraz ukazywanie emocjonalnej więzi twórcy ze swoim dziełem.
Niemiecki malarz od samego początku miał dosyć ciekawa biografię. Na początku studiów zostawił architekturę i całkowicie poświęcił się grafice i malarstwie. Jako silny indywidualista nie przejmowała się opinia innych na temat zaniechania swoje edukacji. W czasach swojej młodości był mocno zaangażowany w ruch artystyczny Die Brucke, którego zresztą był założycielem.
Główna idea Die Brucke koncentrowała się na poszukiwaniu nowych form artystycznej ekspresji negując ówczesne tradycyjne wzorce akademickie. Poprzez swoją działalność Heckel znacznie przyczynił się do rozwoju ekspresjonizmu w XXI wieku, tym samym nawiązał wiele znaczących znajomości wśród artystycznej bohemy. Wraz z nastaniem 1913 roku grupę rozwiązano.
Wybuch wojny światowej zmusił niemieckiego malarza do zmiany profesji. W tym czasie Erich Heckel wyuczył się zawodu pielęgniarza i pełnił służbę na froncie we Flandrii. Mimo zmiany otoczenia i wojennego klimatu Heckel nadal w wolnych chwilach zajmował się malarstwem i w dalszym ciągu poszerzał grono sympatyków sztuki.
Jego życiorys wzbudza w dalszym razie wiele kontrowersji nie tylko ze względu na nowatorskie podejście do malarstwa. Erich Heckel w 1934 roku podpisał deklarację poparcia dla Adolfa Hitlera, co w jego mniemaniu miało uratować jego malarski dorobek. Niestety mimo wspierania hitlerowskiej polityki Heckel doświadczył działania akcji „Entartete Kunst”, poprzez którą skonfiskowano 700 jego prac z niemieckich muzeów. Ponadto dwa lata później spalono ogromną część jego malarskiego dorobku: ekspresjonistyczne obrazy, grafiki i akwarela uległy całkowitemu zniszczeniu.
Trudne doświadczenia nie oszczędziły Ericka Heckela również w czasie trwania wojny, kiedy to zbombardowana jego pracownię. Tuż po wojnie zniszczono ocalała kolekcję jego dzieł. Pod koniec życia Heckel przekazał część swojego dorobku berlińskiemu muzeum „Die Brucke”.
Erich Heckel w swoich pracach przeciwstawiał się ówczesnemu poglądowi harmonii i estetyce naturalizmu. W jego dziełach można dostrzec deformacje i ostre zniekształcenie konturów przedmiotów, co uwydatnia ekspresję obrazów. Odrzucenie mentalności i obyczajowości mieszczańskiej u Heckela prezentują „krzyczące” postaci i barwy, które akcentują odrodzenie sztuki. Nowy etap w kulturze i malarstwie. Renesans człowieka dokonuje się poprzez zaprzeczenie naturalizmu, odrzucenie kopiowania rzeczywistości.
W centrum ekspresjonizmu znajduje się człowiek wraz z własnymi przeżyciami, emocjami, wyrażaniem siebie i oddziaływaniem na innych. Kluczowy przekaz twórczości Ericha Heckela to zwrócenie uwagi na wieź twórcy z odbiorcą. Podziwiając grafiki niemieckiego twórcy odnosi się wrażenie, że jego obraz „przemawiają” do nas lub wręcz „krzyczą”. Właśnie owa ekspresja powoduje, że dorobek artystyczny Heckela jest tak imponujący i wciągający jednocześnie. Polecam jest na co popatrzeć.
***************
“Intryguje mnie sekret relacji między kolorami. To podniecenie nigdy nie wygasa.”
– Erich Heckel
Nie słyszałam o tym malarzu, ekspresjonizm jednak nie jest moim ulubionym kierunkiem malarskim. Niemiecka sztuka też mnie nie powala. Ale sam ekspresjonizm i jego zestawienia kolorów nie pozostawiają mnie obojętną.
Bardzo dziękuje za szczerość i wartościowy głos 🙂
Słyszałam o nim na lekcjach polskiego w liceum, bo moja nauczycielka (z wykształcenia także historyk sztuki) była jego wielką fanką. Fajnie, że mogłam dowiedzieć się czegoś więcej. Twoje posty tak lekko się czyta! Co do zniszczenia jego prac skomentowałabym krótko: “KARMA is bitch” 😉
komentarz 10 w 10 😀
Przyznam Ci się do czegoś. Obnażę się 😉 Boże, jak ja nie potrafię dostrzec w malarstwie tego, co widzą inni… Bardzo żałuję, bo widzę jak inni potrafią zachwycać się szczegółami, zobaczyć to czego ja nie widzę, chociaż używamy tego samego zmysłu.
Nie widzę w tej przypadłości nic złego 🙂 Serio, każdy ma inne wyczucie smaku, gustu i najzwyczajniej w świecie postrzega inaczej piękno 🙂 To powiedz, może muzycznie jesteś bardziej wrażliwa ?:)
Zakochałam się w ostatnim…. Piękny…
Hmm… nie przemawiają do mnie jego obrazy. Akurat ten artysta nie przypadł mi do gustu. Ale, wiesz, czasami sama mam ochotę coś namalować, jakbym miała trochę sprzętu, to kto wie, może drzemią we mnie jakieś ukryte talenty? 😉